Jerzy Bereś (1930–2012) był uczniem Xawerego Dunikowskiego, rzeźbiarzem, akcjonistą, autorem tekstów. Swoje akcje nazywał „manifestacjami”, a te z kolei łączyły się płynnie z jego twórczością rzeźbiarską. Praca należąca do kolekcji Galerii Studio jest interaktywna: zmianie ulega układ elementów, ukazuje się to, co było niewidoczne. Awangardowy paradygmat łączy się tu z ironią odniesień do politycznej codzienności. Jest sarkastycznym dialogiem z widzem. To przemyślany mechanizm. Wprawienie go w ruch wymaga popchnięcia obciążnika wahadła z czarnym odciskiem dłoni. Wówczas wszystko dzieje się bardzo szybko. Wahadło odchyla się. Odsłania drewnianego fallusa, który ukryty był w zagłębieniu blatu. Osadzony na ośce fallus podnosi się. Widać, że od spodu pomalowany został na biało-czerwono. Równocześnie słyszymy dźwięk uderzających o stalową patelnię kamyków i widzimy duży płaski kamień zawieszony na skórzanym pasku mniej więcej na wysokości naszej twarzy, który pod wpływem odchylającego się wahadła, leci w naszą stronę. Szybki unik. Wahadło zatrzymuje się.
Natalia Andrzejewska